wtorek, 11 stycznia 2011

11.01.2011      Dalsza walka z prześwietlonym paskiem. Godzina 14.30 czas 6 min miejsce prywatny balkon numer dwa. Uwielbiam tą perspektywę.

4 komentarze:

  1. kot leżący na moim ramieniu aż zamruczał jak zobaczył to zdjęcie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak nie lubię kotów to twój ma u mnie plusa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej, mojego też powinieneś lubić, bo zrzucił toporka ze schodów! :P
    Gawron

    OdpowiedzUsuń